Panowie! Problem rozwiązany!
Zabrudzenia z wewnętrznej strony soczewki usunięte!

I to bez udziału fachowca z serwisu, bo zrobiłem to sam

Otóż, okazało się, że "nie taki diabeł straszny jak go malują". Postanowiłem w końcu rozebrać aparacik i pozbyć się opiłków z soczewki.
Zajęło mi to trochę czasu. Mam tu na myśli czas potrzebny do podjęcia decyzji. Minął prawie rok!

A w tym postanowieniu pomógł mi inny czynnik. Otóż, brak sprawnego aparatu tak mi doskwierał, że nabyłem inny, he he he.
Tym razem trochę lepszy, bo "lustrzankę" Nikona

(nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, he he).
Mając już inny sprzęt, decyzja była prosta: albo starego Panasonica naprawię, albo go wywalę

Naprawa nie była łatwa, ale też nie było większych problemów. Potrzebny był tylko drobny wkrętak krzyżowy, a także opanowanie i cierpliwość.
Do wykręcenia było kilkanaście śrubek obudowy i cztery mocujące obiektyw.

Kilka delikatnych ruchów miękką szmatką (ja użyłem takiej do czyszczenia okularów), i obiektyw czysty!
Teraz mam znowu sprawny aparacik i zadowolenie z siebie, hi hi

